niedziela, 28 lipca 2013

Julianek ma już 2 dni!

Mały Julianek, synek naszej dzielnej Klaudii W. jest już z nami!
Urodził się 26 lipca 2013 r. o 4:35, ważył 3550 g, miał 61 cm długości.
Jest śliczny i zdrowy.
Maluszek i mama są już w domku i czują się dobrze.

Dziękujemy Wam za modlitwę i wszystkie oznaki Waszego wsparcia.
Julianek na drugie będzie miał na imię Benedykt,
a chrzestną mamą będzie dzielna ciocia Ala;)
(co jest dla mnie powodem do ogromnej radości).
Pozdrawiamy serdecznie wszystkie dzielne ciocie
i nadal polecamy się Waszej modlitwie.

37 komentarzy:

  1. Fajnie :) witamy.
    dddak

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aga jak po rekolekcjach w Rajskiem?;) Zadowolona?

      Usuń
    2. Było Oki, całkiem sympatycznie :)
      dddak

      Usuń
  2. To jeszcze raz gratulacje dla rodziców i rodzeństwa:). Niech dobry Bóg błogosławi.

    ANia A.

    ps. widać, że Agi nie było w eterze:). Aga, przyłączam się do prośby Ali - napisz coś:).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy Aniu!
      Jestem przekonana, że za niedługo Tobie będziemy składać podobne gratulacje;)

      Usuń
    2. :-).
      ANia A.

      Usuń
  3. Dzięki Aniu za troskę, jesteś w porzo ;-)
    Jeśli jeszcze mam coś napisać to obiektywnie rzecz biorąc Duch działał mocno. Ładna muzyka i miła atmosfera...a Misio będzie mieć spotkania w Krakowie raz w miesiącu...wkrótce pewnie pojawi się info.
    dddak

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się Agnieszko, że masz pozytywne wrażenia. Sama niestety nie mogłam być na całości, a te kilka godzin bez wieczoru uwielbienia i w towarzystwie- to zdecydowanie było dla mnie za mało... Tak, będzie formacja dla nowych osób w ramach Missio Christi w Krakowie, więc może wreszcie tam zawitam;) Pozdrawiam, MZ

      Usuń
    2. Ja też się ciesze, że wreszcie coś się będzie działo na południu Polski w ramach Missio Christi po dość długim okresie stagnacji. Szczególnie ta otwartość na nowe osoby i ich stała formacja napawa ogromną nadzieją. Jednak o. Paweł jak się za coś 'weźmie' to skutek od razu widoczny;) Chwała Panu;)

      Usuń
    3. Myślę, że otwartość zawsze była, przynajmniej dla chętnych. Sama jestem tego przykładem, i cieszę się, że spotkania w starej formie też pozostaną (grupka warszawska i my południe). Kraków to propozycja dla nowych osób i wspaniale, że taka jest:) Potrzeba modlitwy, by o.Paweł podołał tylu obowiązkom i by dzieła rozwijały się po Bożemu, a nie po ludzku. MZ

      Usuń
    4. Zgadza się , modlitwa za o. Pawła jest bardzo, bardzo potrzebna.
      Co do MCh to chodziło mi o to, że spotkania przy obiadku w stałym gronie (choć cenne dla budowania więzi), jednak nie są tym samym, co stała formacja modlitewna, która jest niezbędna w życiu duchowym. Mnie tego właśnie bardzo brakowało. Polecam tę nową krakowską inicjatywę Matce Bożej. W końcu to znów przy Jej sercu będzie się coś tworzyć;)

      Usuń
    5. Wszystko zależy od konkretnych osób i ich potrzeb. Na pewno dla osób, które są na początku "drogi duchowej" potrzeba czegoś innego niż dla osób, które mają za sobą lata formacji różnego typu. Dla mnie po prawie 20 latach świadomego życia z Bogiem, właśnie takie spotkania są błogosławieństwem: bycie razem, dzielenie się doświadczeniem życia codziennego i chlebem, wspólna modlitwa i Eucharystia. Jak pierwsi chrześcijanie.
      To jest właśnie piękno Kościoła, to bogactwo w różnorodności. Każdy może znaleźć coś dla siebie:) MZ

      Usuń
    6. Popatrz Alu, Ty się zaangażowałaś w DN:) Bóg wie co robi! Dla każdego ma to, co dla niego najlepsze w danym czasie:) To dzieło też jest błogosławieństwem dla wielu osób:) MZ

      Usuń
    7. No tak Gosiu, ale chyba jest potrzeba, żeby wspólnota się rozrastała i służyła nowym ludziom? Przynajmniej ja tak to rozumiem (odniesienie do komentarza z 11:35).

      W innym wypadku rzeczywiście mogą się gromadzić sami swoi, od lat świadomi swojego życia z Bogiem. Choć wydaje mi się, że na ma znaczenia czy to jest początek drogi, czy etap zaawansowany - formacja jest zawsze potrzebna. Żeby dawać innym samemu trzeba skądś czerpać.

      A co do DN to owszem, zaangażowałam się. Ale to nie oznacza, ze nie potrzebuję wspólnoty modlitewnej i stałej duchowej formacji. Potrzebuję i to bardzo. Właśnie po to, by mieć przestrzeń, w której mogłabym się umacniać i czerpać, by następnie dzielić się tym z innymi potrzebującymi - w tym wypadku z moimi kochanymi Dzielnymi Niewiastami;) A im bardziej się angażujesz i służysz innym, tym bardziej sama tego umocnienia i wsparcia wspólnotowego potrzebujesz.

      I tak przy narodzinach Julianka zrobił nam się wątek poboczny:)
      Ale to może właśnie dlatego, że coś nowego ma się narodzić?;)

      Usuń
    8. Ja też czuję potrzebę wspólnoty modlitewnej i duchowej formacji. Czuję podobnie jak Ala - żeby dawać, trzeba mieć skąd brać. W moim odczuciu takie wsparcie jest konieczne. Tym bardziej, że wiele osób, podobnie jak i ja, nie przeszło żadnej stałej formacji, a modlitwy trzeba się najpierw nauczyć, a potem stale uczyć.

      Modlę się za Ojca Pawła - liczba jego "zajęć" jest powalająca. Niech Go nasza patronka prowadzi i strzeże, a wszystkim jego dziełom błogosławi.

      ANia A.

      Usuń
    9. Być może się narodzi:) A to, że mamy różne spojrzenie na funkcjonowanie czy założenia MC i DN, formację czy wspólnotę to normalne;)
      Mam nadzieję, że znajdziesz to, czego najbardziej potrzebujesz:)
      Pozdrowienia na Julianka i Klaudii, żeby nie zaśmiecać dłużej;) MZ

      Usuń
    10. :-). Pisałam także z ciekawości:-). Super z tymi spotkaniami w Krakowie. Z doświadczenia MC można pewnie czerpać garściami:). Czy Rajskie jako miejsce jest podobnie 'mocne' (w sensie obmodlone) jak Rynias? Bo na Ryniasie wiele cudów się działo...

      ANia A.

      Usuń
    11. Aniu, w Rajskiem jest ośrodek Caritasu. Co roku przyjeżdżają tam grupy oazowe. MC spotkało się tam w roku ubiegłym oraz bieżącym. Wcześniej spotkania odbywały się w Lubaszowej, gdzie przez kilka lat posługiwał o. Paweł zanim został przeniesiony do Krakowa.
      Historii Rajskiego nie znam, ale może Gosia zna i nam napisze?

      Usuń
    12. O Rajskie najlepiej zapytać Marysię D. albo Elę P., które były przy powstawaniu domu. Na teraz rzeczywiście przyjeżdżają tam różne grupy. Powstaje strona o MC, zatem może będą tam i takie informacje. Dla mnie szczególnym miejscem jest Lubaszowa:)

      Cieszę się, że są osoby zainteresowane formacją w ramach MC:) MZ

      PS. Mój komentarz z 13.24 odnosił się do wpisu Ali z 12.08, nie Ani (tego jeszcze nie widziałam;))

      Usuń
  4. Wszystkiego dobrego, ważył tyle co mój Piotruś,śliczny i słodki Gratulacje dla całej rodzinki Edyta ź

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W imieniu całej rodzinki dziękuję cioci Edytce;) Pozdrawiamy Piotrusia.

      Usuń
  5. Gratulacje i buziaki w oba słodkie pysiorki :)
    A.K.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pysiorki już ucałowane od cioci A.K.;) Dziękujemy;)

      Usuń
  6. Gratulacje i życzenia zdrówka dla ślicznego Julianka i jego mamusi.EF

    OdpowiedzUsuń
  7. Zdrowia i sił Mamie i maluszkowi, niech Jezus błogosławi MG

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eluniu i Martuniu dziękujemy;) Klaudia leży z maluszkiem i odpoczywa. Wyglądają cudownie!;) Macierzyństwo jest piękne;)

      Usuń
  8. Gratulacje i pozdrowienia dla całej Rodzinki W.! Dziewczynki na pewno cieszą się z braciszka:) MZ

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy cioci Gosi;)

      Usuń
    2. Proszę bardzo:) Przyznam, że brakowało mi w tym roku widoku w Rajskiem najmłodszej kobietki W. Jest przesłodka:) MZ

      Usuń
    3. Ciociu Gosiu, ale skoro spotkania MC mają się odbywać w Krakowie, to może tam się spotkamy?;)

      Usuń
    4. Możliwe:) Tym bardziej, że najlepszy kolega Arka jest też w Krakowie, tylko na franciszkańskiej 4;) MZ

      Usuń
  9. Gosiu :-/ nie wiedziałam że byłaś w Rajskim :-(
    Apropos Rajskiego to samo miejsce nie jest (moim zdaniem) tak niezwykłe jak Rynias. To że się obiektywnie "dużo działo" to oczywiście po pierwsze dzięki Bogu, po drugie to kwestia osób które były zaproszone.
    dddak

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aga, przecież Ci się tak w biegu przedstawiłam, bodajże przed spotkaniem w grupkach...;) Od razu Cię rozpoznałam z fotek:) Zresztą jeśli wówczas nie załapałaś, to przedstawiała nas Marysia przed katechezą i mówiłam "świadectwo" na warsztatach z Dorotą.... ;) MZ

      Usuń
    2. Oczywiście chodzi o piątek;) MZ

      Usuń
    3. Sorry ale nadal nie pamiętam ;-/ a o czym było świadectwo? Możesz mi napisać na priv?
      dddak

      Usuń
  10. Dopiero dzisiaj zajrzałam po dłUuuugim okresie nieobecności w necie, a tu... hurra! Chwała Panu! Mnóstwo całusów dla nowego człowieka i jego mamusi od nieco starszej Madzi i mamy Kasi :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Witam Wszystkie Dzielne! Dziękujemy za wszystkie przejawy życzliwości,za modlitwę, za wsparcie. My czujemy się dobrze.
    KW z Julianem i dziewczynkami

    OdpowiedzUsuń