niedziela, 16 marca 2014

Słowo Boże na niedzielę

II niedziela Wielkiego Postu
Bóg, który jest Miłością, wie najlepiej, że tylko Miłość przemienia serca, gdy je wypełni. Dlatego zaprasza nas na Górę Tabor. "To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie"/Mt 17, 5/. Czytelnikom bloga życzę dobrej, błogosławionej niedzieli i ufnego podążania za głosem Pana.
 
"Jezus wziął z sobą Piotra, Jakuba i brata jego Jana i zaprowadził ich
na górę wysoką, osobno. Tam przemienił się wobec nich: twarz Jego zajaśniała jak słońce, odzienie zaś stało się białe jak światło. A oto im się ukazali Mojżesz i Eliasz, którzy rozmawiali z Nim. Wtedy Piotr rzekł do Jezusa: Panie, dobrze, że tu jesteśmy; jeśli chcesz, postawię tu trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza. Gdy on jeszcze mówił, oto obłok świetlany osłonił ich, a z obłoku odezwał się głos: To jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie, Jego słuchajcie! Uczniowie, słysząc to, upadli na twarz i bardzo się zlękli. A Jezus zbliżył się do nich, dotknął ich i rzekł: Wstańcie, nie lękajcie się! Gdy podnieśli oczy, nikogo nie widzieli, tylko samego Jezusa. A gdy schodzili z góry, Jezus przykazał im mówiąc: Nie opowiadajcie nikomu o tym widzeniu, aż Syn Człowieczy zmartwychwstanie" (Mt 17,1-9).

 
(Rdz 12,1-4a)
Pan rzekł do Abrama: Wyjdź z twojej ziemi rodzinnej i z domu twego ojca do kraju, który ci ukażę. Uczynię bowiem z ciebie wielki naród, będę ci błogosławił i twoje imię rozsławię: staniesz się błogosławieństwem. Będę błogosławił tym, którzy ciebie błogosławić będą, a tym, którzy tobie będą złorzeczyli, i ja będę złorzeczył. Przez ciebie będą otrzymywały błogosławieństwo ludy całej ziemi. Abram udał się w drogę, jak mu Pan rozkazał, a z nim poszedł i Lot.

(Ps 33,4-5.18-20.22)
REFREN: Mamy nadzieję w miłosierdziu Pana

Słowo Pana jest prawe,
a każde Jego dzieło godne zaufania.
On miłuje prawo i sprawiedliwość,
ziemia jest pełna Jego łaski.

Oczy Pana zwrócone na bogobojnych,
na tych, którzy czekają na Jego łaskę,
aby ocalił ich życie od śmierci
i żywił ich w czasie głodu.

Dusza nasza oczekuje Pana,
On jest naszą pomocą i tarczą.
Panie, niech nas ogarnie Twoja łaska
według nadziei, którą pokładamy w Tobie.

(2 Tm 1,8b-10)
Weź udział w trudach i przeciwnościach znoszonych dla Ewangelii według mocy Boga! On nas wybawił i wezwał świętym powołaniem nie na podstawie naszych czynów, lecz stosownie do własnego postanowienia i łaski, która nam dana została w Chrystusie Jezusie przed wiecznymi czasami. Ukazana zaś została ona teraz przez pojawienie się naszego Zbawiciela, Chrystusa Jezusa, który przezwyciężył śmierć, a na życie i nieśmiertelność rzucił światło przez Ewangelię.

7 komentarzy:

  1. „Jezus wziął z sobą Piotra, Jakuba i brata jego Jana i zaprowadził ich na górę wysoką, osobno”.


    /Bardzo bym chciała to przeżyć. By Jezus wziął mnie ze sobą i zaprowadził na górę wysoką. Osobno. Tak, zostawić doliny mojego życia, ścieżki moich grzechów, upadków, uzależnień, rutyny w złym, bezsensownej paplaniny, pospiesznych modlitw, Mszy bez żaru i uwagi. Zostawić to wszystko, choć na chwilę, i poszybować w górę. W Boga, w kontemplację, w niebo, w miłość wielką, trwałą.../

    Jeśli tylko pozwolimy, to Jezus zaprowadzi nas na górę przemiany...i tego życzę sobie i Wszystkim spragnionym, "góry przemienienia." aga;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Poniedziałek, 17 marca 2014

    (Dn 9,4b-10)
    O Panie mój, Boże wielki i straszliwy, który dochowujesz wiernie
    przymierza tym, co Ciebie kochają i przestrzegają Twoich przykazań.
    Zgrzeszyliśmy, zbłądziliśmy, popełniliśmy nieprawość i
    zbuntowaliśmy się, odstąpiliśmy od Twoich przykazań. Nie byliśmy
    posłuszni Twoim sługom, prorokom, którzy przemawiali w Twoim imieniu do
    naszych królów, do naszych przywódców, do naszych przodków i do
    całego narodu kraju. U Ciebie, Panie, sprawiedliwość, a u nas wstyd na
    twarzach, jak to jest dziś u nas - mieszkańców Judy i Jerozolimy, i
    całego Izraela, u bliskich i dalekich, we wszystkich krajach, dokąd ich
    wypędziłeś z powodu niewierności, jaką Ci okazali. Panie! Wstyd na
    twarzach u nas, u naszych królów, u naszych przywódców i u naszych
    ojców, bo zgrzeszyliśmy przeciw Tobie. Pan, Bóg nasz, zaś jest
    miłosierny i okazuje łaskawość, mimo że zbuntowaliśmy się przeciw
    Niemu i nie słuchaliśmy głosu Pana, Boga naszego, by postępować
    według Jego wskazań, które nam dał przez swoje sługi, proroków.

    (Ps 79,8-9.11.13)
    REFREN: Nie czyń nam, Panie, według naszych grzechów

    Nie pamiętaj nam win przodków naszych,
    niech szybko nas spotka Twoje miłosierdzie,*
    bo bardzo jesteśmy słabi.
    Wspomóż nas, Boże nasz, Zbawco,
    dla chwały Twojego imienia nas wyzwól
    i odpuść nam grzechy przez wzgląd na swoje imię.

    Niech jęk pojmanych dojdzie do Ciebie
    i mocą Twojego ramienia ocal na śmierć skazanych.
    My zaś, lud Twój i owce Twojej trzody
    będziemy wielbić Ciebie na wieki
    i przez pokolenia głosić Twoją chwałę.

    (Am 5,14)
    Szukajcie dobra, a nie zła, abyście żyli, a Pan Bóg będzie z wami.

    (Łk 6,36-38)
    Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny. Nie sądźcie, a
    nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni;
    odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone. Dawajcie, a będzie wam dane;
    miarę dobrą, natłoczoną, utrzęsioną i opływającą wsypią w
    zanadrza wasze. Odmierzą wam bowiem taką miarą, jaką wy mierzycie.

    Komentarz

    "Bądźcie miłosierni" - to znaczy bądźcie ludzcy. Świadomi
    popełnionych grzechów, świadomi słabości, przekonani o ludzkiej
    przewrotności, ale też: zakryjcie tę "wiedzę", by móc
    zobaczyć zgubionego w swoich wyborach i wadach człowieka. Jeżeli ktoś
    wyznaje grzechy i pełen wstydu uznaje swoją winę, "szukajcie w nim
    dobra, abyście żyli" (por. Am 5,14).

    O. Tomasz Zamorski OP, "Oremus" Wielki Post 2008, s. 54

    OdpowiedzUsuń
  3. Wtorek, 18 marca 2014

    (Iz 1, 10.16-20)
    Słuchajcie słowa Pańskiego, wodzowie sodomscy, daj posłuch prawu
    naszego Boga, ludu Gomory! Obmyjcie się, czyści bądźcie! Usuńcie zło
    uczynków waszych sprzed moich oczu! Przestańcie czynić zło!
    Zaprawiajcie się w dobrem! Troszczcie się o sprawiedliwość,
    wspomagajcie uciśnionego, oddajcie słuszność sierocie, w obronie wdowy
    stawajcie! Chodźcie i spór ze Mną wiedźcie! - mówi Pan. Choćby wasze
    grzechy były jak szkarłat, jak śnieg wybieleją; choćby czerwone jak
    purpura, staną się jak wełna. Jeżeli będziecie ulegli i posłuszni,
    dóbr ziemskich będziecie zażywać. Ale jeśli się zatniecie w oporze,
    miecz was wytępi. Albowiem usta Pańskie [to] wyrzekły.

    (Ps 50,8-9.16bc-17.21.23)
    REFREN: Temu, kto prawy, ukażę zbawienie

    "Nie oskarżam cię za twe ofiary,
    bo twoje całopalenia zawsze są przede Mną.
    Nie przyjmę z twego domu cielca
    ani kozłów ze stad twoich".

    "Czemu wymieniasz moje przykazania
    i na ustach masz moje przymierze?
    Ty, co nienawidzisz karności,
    a słowa moje odrzuciłeś za siebie?

    Ty tak postępujesz, a Ja mam milczeć?
    Czy myślisz, że jestem do ciebie podobny?
    Kto składa ofiarę dziękczynną, ten cześć Mi oddaje,
    a tym, którzy postępują uczciwie, ukażę Boże zbawienie".

    (Ez 18,31)
    Odrzućcie od siebie wszystkie grzechy i utwórzcie sobie nowe serca i
    nowego ducha.

    (Mt 23,1-12)
    Jezus przemówił do tłumów i do swych uczniów tymi słowami: Na
    katedrze Mojżesza zasiedli uczeni w Piśmie i faryzeusze. Czyńcie więc i
    zachowujcie wszystko, co wam polecą, lecz uczynków ich nie naśladujcie.
    Mówią bowiem, ale sami nie czynią. Wiążą ciężary wielkie i nie do
    uniesienia i kładą je ludziom na ramiona, lecz sami palcem ruszyć ich
    nie chcą. Wszystkie swe uczynki spełniają w tym celu, żeby się ludziom
    pokazać. Rozszerzają swoje filakterie i wydłużają frędzle u
    płaszczów. Lubią zaszczytne miejsca na ucztach i pierwsze krzesła w
    synagogach. Chcą, by ich pozdrawiano na rynkach i żeby ludzie nazywali
    ich Rabbi. Otóż wy nie pozwalajcie nazywać się Rabbi, albowiem jeden
    jest wasz Nauczyciel, a wy wszyscy braćmi jesteście. Nikogo też na ziemi
    nie nazywajcie waszym ojcem; jeden bowiem jest Ojciec wasz, Ten w niebie.
    Nie chciejcie również, żeby was nazywano mistrzami, bo jeden jest tylko
    wasz Mistrz, Chrystus. Największy z was niech będzie waszym sługą. Kto
    się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony.

    Komentarz

    Faryzeusze ulegają pokusie zajmowania miejsca, które należy się Bogu.
    Zawsze kiedy grzeszymy, stawiamy się ponad Bogiem. Budujemy świat według
    swojej mądrości i miary. Wezwanie do nawrócenia brzmi: "daj
    posłuch prawu naszego Boga". W Ewangelii Jezus powtórzy to,
    mówiąc: "zachowujcie wszystko, co wam polecą", ale nie
    naśladujcie ich. Wzywa w ten sposób do szukania harmonii pomiędzy
    deklaracjami wiary a życiem.

    O. Tomasz Zamorski OP, "Oremus" Wielki Post 2008, s. 57

    OdpowiedzUsuń
  4. Środa, 19 marca 2014

    Uroczystość św. Józefa, Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny

    (2 Sm 7,4-5a.12-14a.16)
    Pan skierował do Natana następujące słowa: Idź i powiedz mojemu
    słudze, Dawidowi: To mówi Pan: Czy ty zbudujesz Kiedy wypełnią się
    twoje dni i spoczniesz obok swych przodków, wtedy wzbudzę po tobie
    potomka twojego, który wyjdzie z twoich wnętrzności, i utwierdzę jego
    królestwo. On zbuduje dom imieniu memu, a Ja utwierdzę tron jego
    królestwa na wieki. Ja będę mu ojcem, a on będzie Mi synem. Przede Mną
    dom twój i twoje królestwo będzie trwać na wieki. Twój tron będzie
    utwierdzony na wieki.

    (Ps 89,2-5.27.29)
    REFREN: Jego potomstwo będzie trwało wiecznie

    Będę na wieki śpiewał o łasce Pana,
    moimi ustami Twą wierność będę głosił przez wszystkie pokolenia.
    Albowiem powiedziałeś: "Na wieki ugruntowana jest łaska",
    utrwaliłeś swą wierność w niebiosach.

    Zawarłem przymierze z moim wybrańcem,
    przysiągłem mojemu słudze, Dawidowi:
    "Utrwalę twoje potomstwo na wieki
    i tron twój umocnię na wszystkie pokolenia".

    "On będzie wołał do Mnie: "Tyś jest Ojcem moim,
    moim Bogiem, Opoką mego zbawienia".
    "Na wieki zachowam dla niego łaskę
    i trwałe z nim będzie moje przymierze".

    (Rz 4,13.16-18.22)
    Nie od [wypełnienia] Prawa została uzależniona obietnica dana Abrahamowi
    i jego potomstwu, że będzie dziedzicem świata, ale od usprawiedliwienia
    z wiary. I stąd to [dziedzictwo] zależy od wiary, by było z łaski i aby
    w ten sposób obietnica pozostała nienaruszona dla całego potomstwa, nie
    tylko dla potomstwa opierającego się na Prawie, ale i dla tego, które ma
    wiarę Abrahama. On to jest ojcem nas wszystkich - jak jest napisane:
    Uczyniłem cię ojcem wielu narodów - przed obliczem Boga. Jemu on
    uwierzył jako Temu, który ożywia umarłych i to, co nie istnieje,
    powołuje do istnienia. On to wbrew nadziei uwierzył nadziei, że stanie
    się ojcem wielu narodów zgodnie z tym, co było powiedziane: takie
    będzie twoje potomstwo. Dlatego też poczytano mu to za sprawiedliwość.

    (Ps 84,5)
    Szczęśliwi, którzy mieszkają w domu Twoim, Panie, będą Ciebie
    wychwalali na wieki.

    (Mt 1,16.18-21.24a)
    Jakub był ojcem Józefa, męża Maryi, z której narodził się Jezus,
    zwany Chrystusem. Z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak. Po zaślubinach
    Matki Jego, Maryi, z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się
    brzemienną za sprawą Ducha Świętego. Mąż Jej, Józef, który był
    człowiekiem sprawiedliwym i nie chciał narazić Jej na zniesławienie,
    zamierzał oddalić Ją potajemnie. Gdy powziął tę myśl, oto anioł
    Pański ukazał mu się we śnie i rzekł: Józefie, synu Dawida, nie bój
    się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego
    jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna, któremu nadasz imię
    Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów . Zbudziwszy się ze
    snu, Józef uczynił tak, jak mu polecił anioł Pański.

    OdpowiedzUsuń
  5. Czwartek, 20 marca 2014

    (Jr 17,5-10)
    To mówi Pan Bóg: Przeklęty mąż, który pokłada nadzieję w człowieku
    i który w ciele upatruje swą siłę, a od Pana odwraca swe serce. Jest on
    podobny do dzikiego krzaka na stepie, nie dostrzega, gdy przychodzi
    szczęście; wybiera miejsca spalone na pustyni, ziemię słoną i
    bezludną. Błogosławiony mąż, który pokłada ufność w Panu, i Pan
    jest jego nadzieją. Jest on podobny do drzewa zasadzonego nad wodą, co
    swe korzenie puszcza ku strumieniowi; nie obawia się, skoro przyjdzie
    upał, bo utrzyma zielone liście; także w roku posuchy nie doznaje
    niepokoju i nie przestaje wydawać owoców. Serce jest zdradliwsze niż
    wszystko inne i niepoprawne - któż je zgłębi? Ja, Pan, badam serce i
    doświadczam nerki, bym mógł każdemu oddać stosownie do jego
    postępowania, według owoców jego uczynków.

    (Ps 1,1-4.6)
    REFREN: Błogosławiony, kto zaufał Panu

    Błogosławiony człowiek, który nie idzie za radą występnych,
    nie wchodzi na drogę grzeszników
    i nie zasiada w gronie szyderców,
    lecz w prawie Pańskim upodobał sobie
    i rozmyśla nad nim dniem i nocą.

    On jest jak drzewo zasadzone nad płynącą wodą,
    które wydaje owoc w swoim czasie,
    liście jego nie więdną,
    a wszystko, co czyni, jest udane.

    Co innego grzesznicy:
    są jak plewa, którą wiatr rozmiata.
    Albowiem znana jest Panu droga sprawiedliwych,
    a droga występnych zaginie.

    (Łk 8,15)
    Błogosławieni, którzy w sercu dobrym i szlachetnym zatrzymują słowo
    Boże i wyda ją owoc przez swoją wytrwałość.

    (Łk 16,19-31)
    Jezus powiedział do faruzeuszów: Żył pewien człowiek bogaty, który
    ubierał się w purpurę i bisior i dzień w dzień świetnie się bawił.
    U bramy jego pałacu leżał żebrak okryty wrzodami, imieniem Łazarz.
    Pragnął on nasycić się odpadkami ze stołu bogacza; nadto i psy
    przychodziły i lizały jego wrzody. Umarł żebrak, i aniołowie zanieśli
    go na łono Abrahama. Umarł także bogacz i został pogrzebany. Gdy w
    Otchłani, pogrążony w mękach, podniósł oczy, ujrzał z daleka
    Abrahama i Łazarza na jego łonie. I zawołał: Ojcze Abrahamie, ulituj
    się nade mną i poślij Łazarza; niech koniec swego palca umoczy w wodzie
    i ochłodzi mój język, bo strasznie cierpię w tym płomieniu. Lecz
    Abraham odrzekł: Wspomnij, synu, że za życia otrzymałeś swoje dobra, a
    Łazarz przeciwnie, niedolę; teraz on tu doznaje pociechy, a ty męki
    cierpisz. A prócz tego między nami a wami zionie ogromna przepaść, tak
    że nikt, choćby chciał, stąd do was przejść nie może ani stamtąd do
    nas się przedostać. Tamten rzekł: Proszę cię więc, ojcze, poślij go
    do domu mojego ojca. Mam bowiem pięciu braci: niech ich przestrzeże,
    żeby i oni nie przyszli na to miejsce męki. Lecz Abraham odparł: Mają
    Mojżesza i Proroków, niechże ich słuchają. Nie, ojcze Abrahamie -
    odrzekł tamten - lecz gdyby kto z umarłych poszedł do nich, to się
    nawrócą. Odpowiedział mu: Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają,
    to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą.

    Komentarz

    W drodze nawrócenia chodzi o wrażliwość, o odwagę widzenia drugiego
    człowieka i siebie samego jako kogoś w potrzebie. Łazarz potrzebuje
    chleba i opatrzenia ran; bogacz potrzebuje zobaczyć Łazarza, tak jak
    widzi się brata. Ewangelia wyraźnie zachęca, by stać się jak
    "drzewo zasadzone nad płynącą wodą" i wydawać dobre owoce. A
    to jest możliwe tylko tu i teraz.

    O. Tomasz Zamorski OP, "Oremus" Wielki Post 2008, s. 63

    OdpowiedzUsuń
  6. Piątek, 21 marca 2014

    (Rdz 37,3-4.12-13a.17b-28)
    Izrael miłował Józefa najbardziej ze wszystkich swych synów, gdyż
    urodził mu się on w podeszłych jego latach. Sprawił mu też długą
    szatę z rękawami. Bracia Józefa widząc, że ojciec kocha go bardziej
    niż ich wszystkich, tak go znienawidzili, że nie mogli zdobyć się na
    to, aby przyjaźnie z nim porozmawiać. Kiedy bracia Józefa poszli paść
    trzody do Sychem, Izrael rzekł do niego: Wiesz, że bracia twoi pasą
    trzodę w Sychem. Chcę cię więc posłać do nich. Józef zatem udał
    się za swymi braćmi i znalazł ich w Dotain. Oni ujrzeli go z daleka i
    zanim się do nich zbliżył, postanowili podstępnie go zgładzić,
    mówiąc między sobą: Oto nadchodzi ten, który miewa sny! Teraz zabijmy
    go i wrzućmy do którejkolwiek studni, a potem powiemy: Dziki zwierz go
    pożarł. Zobaczymy, co będzie z jego snów! Gdy to usłyszał Ruben,
    [postanowił] ocalić go z ich rąk; rzekł więc: Nie zabijajmy go! I
    mówił Ruben do nich: Nie doprowadzajcie do rozlewu krwi. Wrzućcie go do
    studni, która jest tu na pustkowiu, ale ręki nie podnoście na niego.
    Chciał on bowiem ocalić go z ich rąk, a potem zwrócić go ojcu. Gdy
    Józef przybył do swych braci, oni zdarli z niego jego odzienie - długą
    szatę z rękawami, którą miał na sobie. I pochwyciwszy go, wrzucili do
    studni: studnia ta była pusta, pozbawiona wody. Kiedy potem zasiedli do
    posiłku, ujrzeli z dala idących z Gileadu kupców izmaelskich, których
    wielbłądy niosły wonne korzenie, żywicę i olejki pachnące; szli oni
    do Egiptu. Wtedy Juda rzekł do swych braci: Cóż nam przyjdzie z tego,
    gdy zabijemy naszego brata i nie ujawnimy naszej zbrodni? Chodźcie,
    sprzedamy go Izmaelitom! Nie zabijajmy go, wszak jest on naszym bratem! I
    usłuchali go bracia. I gdy kupcy madianiccy ich mijali, wyciągnąwszy
    spiesznie Józefa ze studni, sprzedali go Izmaelitom za dwadzieścia
    [sztuk] srebra, a ci zabrali go z sobą do Egiptu.

    (Ps 105,16-21)
    REFREN: Wspomnijcie cuda, które Pan Bóg zdziałał

    Pan przywołał głód na ziemię
    i odebrał cały zapas chleba.
    Wysłał przed nimi męża:
    Józefa, którego sprzedano w niewolę.

    Kajdanami ścisnęli mu nogi,
    jego kark zakuto w żelazo,
    aż się spełniła jego przepowiednia
    i poświadczyło ją Słowo Pana.

    Król posłał aby go uwolnić,
    wyzwolił go władca ludów
    Ustanowił go panem nad swoim domem,
    władcą nad całą swą posiadłością.

    (J 3,16)
    Tak Bóg umiłował świat, że dał swojego Syna Jednorodzonego; każdy,
    kto w Niego wierzy, ma życie wieczne.

    (Mt 21,33-43.45-46)
    Jezus powiedział do Arcykapłanów i starszych ludu: Posłuchajcie innej
    przypowieści! Był pewien gospodarz, który założył winnicę. Otoczył
    ją murem, wykopał w niej tłocznię, zbudował wieżę, w końcu oddał
    ją w dzierżawę rolnikom i wyjechał. Gdy nadszedł czas zbiorów,
    posłał swoje sługi do rolników, by odebrali plon jemu należny. Ale
    rolnicy chwycili jego sługi i jednego obili, drugiego zabili, trzeciego
    zaś ukamienowali. Wtedy posłał inne sługi, więcej niż za pierwszym
    razem, lecz i z nimi tak samo postąpili. W końcu posłał do nich swego
    syna, tak sobie myśląc: Uszanują mojego syna. Lecz rolnicy zobaczywszy
    syna mówili do siebie: To jest dziedzic; chodźcie zabijmy go, a
    posiądziemy jego dziedzictwo. Chwyciwszy go, wyrzucili z winnicy i zabili.
    Kiedy więc właściciel winnicy przyjdzie, co uczyni z owymi rolnikami?
    Rzekli Mu: Nędzników marnie wytraci, a winnicę odda w dzierżawę innym
    rolnikom, takim, którzy mu będą oddawali plon we właściwej porze.
    Jezus im rzekł: Czy nigdy nie czytaliście w Piśmie: Właśnie ten
    kamień, który odrzucili budujący, stał się głowicą węgła. Pan to
    sprawił, i jest cudem w naszych oczach. Dlatego powiadam wam: Królestwo
    Boże będzie wam zabrane, a dane narodowi, który wyda jego owoce.
    Arcykapłani i faryzeusze, słuchając Jego przypowieści, poznali, że o
    nich mówi. Toteż starali się Go pochwycić, lecz bali się tłumów,
    ponieważ miały Go za proroka.

    OdpowiedzUsuń
  7. Sobota, 22 marca 2014

    (Mi 7,14-15.18-20)
    Paś lud Twój, Panie, laską Twoją, trzodę dziedzictwa Twego, co mieszka
    samotnie w lesie - pośród ogrodów. Niech wypasają Baszan i Gilead jak
    za dawnych czasów. Jak za dni Twego wyjścia z ziemi egipskiej ukaż nam
    dziwy! Któryż Bóg podobny Tobie, co oddalasz nieprawość, odpuszczasz
    występek Reszcie dziedzictwa Twego? Nie żywi On gniewu na zawsze, bo
    upodobał sobie miłosierdzie. Ulituje się znowu nad nami, zetrze nasze
    nieprawości i wrzuci w głębokości morskie wszystkie nasze grzechy.
    Okażesz wierność Jakubowi, Abrahamowi łaskawość, co poprzysiągłeś
    przodkom naszym od najdawniejszych czasów.

    (Ps 103,1-4.9-12)
    REFREN: Pan jest łaskawy, pełen miłosierdzia

    Błogosław, duszo moja, Pana
    i wszystko, co jest we mnie, święte imię Jego.
    Błogosław, duszo moja, Pana
    i nie zapominaj o wszystkich Jego dobrodziejstwach.

    On odpuszcza wszystkie twoje winy
    i leczy wszystkie choroby,
    On twoje życie ratuje od zguby,
    obdarza cię łaską i miłosierdziem.

    Nie zapamiętuje się w sporze,
    nie płonie gniewem na wieki.
    Nie postępuje z nami według naszych grzechów
    ani według win naszych nam nie odpłaca.

    Bo jak wysoko niebo wznosi się nad ziemia
    tak wielka jest łaska Pana dla Jego czcicieli.
    Jak odległy jest wschód od zachodu,
    tak daleko odsunął od nas nasze winy.

    (Łk 15,18)
    Powstanę i pójdę do mego ojca i powiem: "Ojcze, zgrzeszyłem
    przeciw niebu i względem ciebie".

    (Łk 15,1-3.11-32)
    W owym czasie zbliżali się do Jezusa wszyscy celnicy i grzesznicy, aby Go
    słuchać. Na to szemrali faryzeusze i uczeni w Piśmie. Ten przyjmuje
    grzeszników i jada z nimi. Opowiedział im wtedy następującą
    przypowieść: Powiedział też: Pewien człowiek miał dwóch synów.
    Młodszy z nich rzekł do ojca: Ojcze, daj mi część majątku, która na
    mnie przypada. Podzielił więc majątek między nich. Niedługo potem
    młodszy syn, zabrawszy wszystko, odjechał w dalekie strony i tam
    roztrwonił swój majątek, żyjąc rozrzutnie. A gdy wszystko wydał,
    nastał ciężki głód w owej krainie i on sam zaczął cierpieć
    niedostatek. Poszedł i przystał do jednego z obywateli owej krainy, a ten
    posłał go na swoje pola żeby pasł świnie. Pragnął on napełnić
    swój żołądek strąkami, którymi żywiły się świnie, lecz nikt mu
    ich nie dawał. Wtedy zastanowił się i rzekł: Iluż to najemników
    mojego ojca ma pod dostatkiem chleba, a ja tu z głodu ginę. Zabiorę się
    i pójdę do mego ojca, i powiem mu: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Bogu i
    względem ciebie; już nie jestem godzien nazywać się twoim synem: uczyń
    mię choćby jednym z najemników. Wybrał się więc i poszedł do swojego
    ojca. A gdy był jeszcze daleko, ujrzał go jego ojciec i wzruszył się
    głęboko; wybiegł naprzeciw niego, rzucił mu się na szyję i ucałował
    go. A syn rzekł do niego: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Bogu i względem
    ciebie, już nie jestem godzien nazywać się twoim synem. Lecz ojciec
    rzekł do swoich sług: Przynieście szybko najlepszą szatę i ubierzcie
    go; dajcie mu też pierścień na rękę i sandały na nogi.
    Przyprowadźcie utuczone cielę i zabijcie: będziemy ucztować i bawić
    się, ponieważ ten mój syn był umarły, a znów ożył; zaginął, a
    odnalazł się. I zaczęli się bawić. Tymczasem starszy jego syn
    przebywał na polu. Gdy wracał i był blisko domu, usłyszał muzykę i
    tańce. Przywołał jednego ze sług i pytał go, co to ma znaczyć. Ten mu
    rzekł: Twój brat powrócił, a ojciec twój kazał zabić utuczone
    cielę, ponieważ odzyskał go zdrowego. Na to rozgniewał się i nie
    chciał wejść; wtedy ojciec jego wyszedł i tłumaczył mu. Lecz on
    odpowiedział ojcu: Oto tyle lat ci służę i nigdy nie przekroczyłem
    twojego rozkazu; ale mnie nie dałeś nigdy koźlęcia, żebym się
    zabawił z przyjaciółmi. Skoro jednak wrócił ten syn twój, który
    roztrwonił twój majątek z nierządnicami, kazałeś zabić dla niego
    utuczone cielę. Lecz on mu odpowiedział: Moje dziecko, ty zawsze jesteś
    przy mnie i wszystko moje do ciebie należy. A trzeba się weselić i
    cieszyć z tego, że ten brat twój był umarły, a znów ożył, zaginął
    a odnalazł się.

    OdpowiedzUsuń